Religijne instytucje edukacyjne w Australii – zagrożona swoboda zatrudniania

Religijne instytucje edukacyjne w Australii – zagrożona swoboda zatrudniania

Organizacje religijne w Australii od dawna przyczyniają się do świadczenia ważnych usług w sektorach opieki zdrowotnej, opieki nad osobami starszymi oraz edukacji i opieki społecznej. Inicjatywy te są kluczowymi komponentami wolnego, zdrowego i zróżnicowanego społeczeństwa demokratycznego. W perspektywie historycznej wyznania chrześcijańskie miały największy wkład w rozwój oświaty. Niektóre z najbardziej ekskluzywnych szkół prywatnych w kraju zostały założone przez wspólnoty chrześcijańskie w epoce postkolonialnej.

W ostatnich dziesięcioleciach wiele wspólnot chrześcijańskich powróciło do tradycji oświatowych, zakładając szkoły w całej Australii. Ich celem jest stworzenie środowiska edukacyjnego opartego na wartościach religijnych kościoła, który je prowadzi, a także odpowiedniego dla rodzin wychowujących dzieci w określonym etosie edukacyjnym. Inicjatywy te zostały dobrze przyjęte przez Australijczyków, więc w ciągu ostatnich dwóch dekad obszar ów odnotował silny wzrost.

W Australii istnieją różne podejścia do regulacji prawnych dotyczących decyzji kadrowych podejmowanych przez religijne instytucje edukacyjne. Na przykład w Australii Zachodniej prawo nadal zezwala na zatrudnianie pracowników w sposób nienaruszający światopoglądu wyznawców religii, którzy uczęszczają do owych instytucji lub w nich pracują. Dalsza ochrona prawna dotyczy stanowisk pracy, które wiążą się z „uczestnictwem pracownika w jakichkolwiek praktykach religijnych”. W niemal identycznym brzmieniu prawo to zostało również przyjęte w przepisach antydyskryminacyjnych Związku Australijskiego i Australijskiego Terytorium Stołecznego.

Co ważne, jak dotąd żadna australijska jurysdykcja nie podjęła decyzji o usunięciu wszelkich gwarancji dla szkół religijnych, tak by podlegały one tym samym przepisom antydyskryminacyjnym co rządowe instytucje edukacyjne. Przyjęcie takiego „podejścia polegającego na odrzuceniu” byłoby niespójne z szerokim zakresem praw człowieka wyrażonych w różnych międzynarodowych dokumentach. Jak stwierdziła profesor prawa Carolyn Evans,

„Całkowite wyeliminowanie wyjątków religijnych […] zagroziłoby podstawowym obszarom autonomii religijnej, w tym swobodzie wyboru przywódców religijnych, nauczycieli religii i innych kluczowych pracowników”.

Australijska Komisja ds. Reformy Prawa (ALRC) opublikowała niedawno dokument konsultacyjny na temat „Religijnych instytucji edukacyjnych i przepisów antydyskryminacyjnych”. Proponuje w nim niemal całkowite zlikwidowanie wszelkich gwarancji dla tych instytucji. Zgodnie z sugestiami komisji religijne instytucje edukacyjne byłyby zmuszone do zatrudniania zarówno nauczycieli, jak i pracowników niepedagogicznych, którzy nie podzielają lub nie popierają przekonań kultywowanych w danej instytucji i których umowa mogłoby zostać rozwiązana tylko wówczas, gdy zatrudniony aktywnie podważałby etos organizacji.

W szerszym kontekście prawo organizacji do doboru pracowników w oparciu o ich zaangażowanie i wartości ma kluczowe znaczenie dla demokratycznych wolności australijskiego narodu. Można oczekiwać, że podczas rekrutacji personelu lub mianowania osób na stanowiska urzędnicze partia polityczna będzie przejawiać dyskryminację podobną do tej, jaką praktykują organizacje religijne. Na przykład polityk z Australijskiej Partii Pracy podczas rekrutacji personelu do swojego biura może dyskryminować potencjalnych pracowników o poglądach pro-life. Podobnie jesteśmy w stanie przyjąć, że organizacje ochrony środowiska, takie jak Greenpeace lub Australian Conservation Foundation, mogą dyskryminować sceptyków zmian klimatycznych, mianując naukowców do swoich komitetów doradczych.

Dlaczego w niektórych australijskich środowiskach uważa się za konieczne ograniczenie praw instytucji religijnych do praktyk umożliwiających rozwijanie inicjatyw edukacyjnych w zgodzie z własnymi podstawowymi wartościami? Jeśli organizacje niereligijne utworzone w celu propagowania określonego światopoglądu, takie jak na przykład partia polityczna lub grupa lobbująca na rzecz ochrony środowiska, mogą wymagać od pracowników podzielania ich etosu, to dlaczego australijska instytucja religijna nie miałaby rozwijać własnego etosu?

Oczywiście absurdem byłoby sugerowanie, że organizacja polityczna powinna być zmuszana do zatrudniania pracowników, którzy reprezentują odmienne przekonania. A jednak ALRC proponuje dotkliwe ograniczenia prawa instytucji religijnych do rekrutacji pracowników – nauczycielskich i niepedagogicznych – w oparciu o kryterium wyznawanej wiary. Zgodnie z dokumentem konsultacyjnym ALRC organizacje te powinny mieć możliwość uwzględniania przekonań kandydatów wyłącznie na niektóre określone stanowiska, na przykład kapelanów. W przypadku innych stanowisk – w tym nauczycieli przedmiotów podstawowych, takich jak matematyka, przyroda, historia i język angielski – preferowanie zatrudnienia nauczycieli, którzy popierają wartości deklarowane przez szkołę, byłoby niezgodne z prawem.

„Test nieodzownych wymagań” zaproponowany przez ALRC w dokumencie konsultacyjnym ograniczyłby szkołom prowadzonym przez organizacje religijne możliwość uwzględniania przy doborze pracowników własnych poglądów na płeć, orientację seksualną, tożsamość płciową, stan cywilny czy odmienne przekonania religijne danej osoby. Wyjątkiem byłyby okoliczności, w których przekonania religijne są uważane za „nieodzowny wymóg” pracy, a pracownik lub osoba ubiegająca się o pracę nie spełnia tego wymogu ze względu na określone cechy osobiste. Podsumowując, ALRC proponuje, by religijne instytucje edukacyjne w Australii „nadal dawały pierwszeństwo przyszłym pracownikom ze względów religijnych tylko wtedy, gdy nauczanie lub praktykowanie religii jest rzeczywiście częścią ich roli”.

Tym samym członkowie komisji wydają się ignorować fakt, że osoby pracujące dla organizacji religijnych często nie postrzegają swojej roli jedynie jako stanowiska pracy. Raczej traktują swój zawód jako powołanie religijne, wierząc, że zostali wezwani przez Boga, by postępować „jak liderzy, doradcy, autorytety, ludzie, którzy nadają kierunek i kształtują etos szkoły”. W związku z tym od każdego pracownika instytucji religijnych (nauczycieli i nie-nauczycieli) oczekuje się, że swoim zachowaniem będą stanowili wzór do naśladowania i przykład dla uczniów, jak łączyć wiarę z życiem. Dr Mark Durie, językoznawca i teolog, wyjaśnia to w następujący sposób:

„Dla osoby niewierzącej nauczanie matematyki nie ma nic wspólnego z religią. Jednak dla osoby wierzącej – a przede wszystkim dla organizacji religijnej – wszelkie działania mogą nosić znamiona kultu. Cechą charakterystyczną organizacji religijnych jest to, że całą swoją działalność postrzegają jako zbiorowy akt kultu dokonywany w  pobożności i służbie Bogu, zgodnie z doktrynami i zasadami wyznawanej wiary. Organizacje te chcą zatrudniać ludzi wierzących między innymi po to, by cała organizacja zbiorowo służyła Bogu poprzez swoją działalność”.

Religijne instytucje edukacyjne często odgrywają fundamentalną rolę w życiu wspólnot wyznaniowych. Możliwość doboru kadry w oparciu o misję szkoły w dużej mierze pomaga w efektywnym kształceniu uczniów oraz innych osób zaangażowanych w działalność szkoły, a także we wspieraniu przez szkołę społeczności wyznaniowej. Potencjalny wpływ każdego pracownika na zdolność organizacji do osiągania jej celów edukacyjnych sprawia, że kluczowa okazuje się potrzeba posiadania szerokiej swobody w podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu na różnych stanowiskach.

Tym samym przyjęte w obowiązującym prawodawstwie podejście „wyjątku ogólnego”  jako jedyne zapewnia wspólnotom wyznaniowym równe prawa i wystarczającą swobodę do dalszego zarządzania swoimi instytucjami w taki sposób, by skutecznie zaspokajały zróżnicowane potrzeby społeczności. Innymi słowy, nadrzędny status stosowanego obecnie modelu wyjątku ogólnego wiąże się z koniecznością respektowania przez demokratyczne rządy prawa do równości wobec prawa. Jak zauważył profesor prawa Iain Benson,

„Religia sama w sobie jest prawem równościowym, a ludzie religijni również mają prawo do niedyskryminacyjnego traktowania ze względu na swoją religię, a więc sytuowanie równości i niedyskryminacji w opozycji do religii lub uznawanie niektórych form niedyskryminacji (np. ze względu na orientację seksualną) za ważniejsze niż wolność osoby religijnej od niedyskryminacji jest błędem – niestety aż nazbyt powszechnym”.

Tym samym nierozsądne byłoby wprowadzenie „testu nieodzownych wymagań” dla organizacji religijnych, gdy nie stawia się podobnych wymogów w odniesieniu do decyzji kadrowych podejmowanych przez różne organizacje niereligijne. Mogą one – i słusznie – brać przekonania polityczne pod uwagę przy rekrutacji personelu. Ludzie wierzący powinni mieć takie samo prawo jak inni do swobodnego zrzeszania się i kierowania własnymi organizacjami religijnymi. W końcu, jak pisze wykładowca prawa Greg Walsh, „państwo zaangażowane w równość powinno być w tym samym stopniu zaangażowane w ochronę osób wierzących i tworzonych przez nie organizacji, wykazując wrażliwość wobec różnorodności przejawiającej się w ramach różnych światopoglądów religijnych”. Jak słusznie zauważa Walsh,

„Okazanie należytego poszanowania prawa do równości nie polega tylko na usunięciu prawa i wyeliminowaniu praktyk, które otwarcie działają na czyjąś szkodę z powodu chronionej cechy. Państwo autentycznie oddane prawu do równości zapewni wszechstronną ochronę jednostkom należącym do chronionej grupy, a także będzie wspierać je indywidualnie i zbiorowo w zrozumieniu i potwierdzaniu ich atrybutów. Może to osiągnąć przede wszystkim poprzez umożliwienie tym osobom zakładania organizacji wspierających i przekazanie im kontroli nad członkostwem w owych grupach, tak by organizacje stale wypełniały cel, jakim jest wspieranie jednostek”.

Jest rzeczą oczywistą, że religijne instytucje edukacyjne mogą odgrywać kluczową rolę w ochronie podstawowych praw mniejszości religijnych. Wspierają mniejszości w celebrowaniu ich kultury religijnej, działając jako pozytywne środki ochrony i umożliwiając ludziom udział w decyzjach, które bezpośrednio ich dotyczą. Jak już wspomniano, promują „trwanie i ciągły rozwój tożsamości kulturowej, religijnej i społecznej mniejszości religijnych”. Tym samym należy je postrzegać jako ważne ośrodki, w których członkowie wspólnot mogą wypełniać swoje najistotniejsze zobowiązania religijne oraz rozważać ich historyczne i kulturowe aspekty. Dlatego „wyjątek ogólny” gwarantowany obecnie ustawą powinien nadal obowiązywać na wszystkich stanowiskach pracy we wszystkich religijnych placówkach oświatowych. Niektóre ze szkół prowadzonych przez wspólnoty religijne mogą potrzebować takiej ochrony tylko dla wybranych stanowisk pracy, ale państwo nigdy nie powinno podważać ich równego prawa do swobodnego podejmowania decyzji, ponieważ prawo to jest gwarantowane również innym organizacjom – takim, w których członkostwo opiera się na innych istotnych wyznacznikach, na przykład poglądach politycznych.

Ważna rola instytucji edukacyjnych w życiu wspólnot religijnych jest w pełni uznana przez prawo międzynarodowe. Na przykład Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (MPPOiP) stanowi, że rodzice mają prawo „zapewnić religijne i moralne wychowanie swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”. Zgodnie z art. 18 ust. 4, Państwa-Strony Paktu zobowiązują się „do poszanowania wolności rodziców i, w stosownych przypadkach, opiekunów prawnych, w celu zapewnienia religijnego i moralnego wychowania ich dzieci zgodnie z ich własnymi przekonaniami”. Podobnie artykuł 5 ust. 2 Deklaracji ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji ze względu na religię lub przekonania stanowi, co następuje:

„Każde dziecko będzie korzystało z prawa dysponowania dostępem do edukacji w dziedzinie religii lub przekonań zgodnie z życzeniem jego rodziców albo - w odpowiednim przypadku opiekunów prawnych, i nie może być zmuszane do pobierania nauki o religii lub przekonaniach wbrew woli jego rodziców lub opiekunów prawnych, przy czym wiodącą zasadą będzie najwyższy interes dziecka”.

Niestety przedstawione tu uwarunkowania nie zostały odpowiednio uwzględnione przez członków ALRC. Ich dokument konsultacyjny reprezentuje sposób myślenia przeciwny pluralizmowi religijnemu, ponieważ faworyzuje świecki światopogląd. Według wykładowcy prawa Neila Fostera „być może w ich opinii wolność religijna sprowadza się tak naprawdę do tego, czy ktoś może chodzić do kościoła, meczetu lub świątyni, a wszystkie inne oczekiwania dotyczące praktykowania religii we wspólnocie mają charakter marginalny”.

Na szczęście wciąż można mieć nadzieję, że ​​skrajne propozycje zostaną odrzucone w raporcie końcowym ALRC lub przez rząd Australii. Alternatywa w postaci obowiązkowego ujednolicenia wszystkich placówek oświatowych podważyłaby rację bytu religijnych instytucji edukacyjnych w Australii.

 

Augusto Zimmermann jest profesorem i dziekanem Wydziału Prawa w Sheridan Institute of Higher Education w Perth w Zachodniej Australii. W latach 2012–2017 był członkiem Komisji ds. Reformy Prawa Australii Zachodniej, a w latach 2019–2012 prodziekanem ds. badań naukowych w Murdoch University School of Law. Autor licznych publikacji naukowych na temat wolności wyznania, w tym książek: Global Perspectives on Subsidiarity oraz Christian Foundations of the Common Law. Jego najnowsza publikacja nosi tytuł Foundations of the Australian Legal System: History, Theory and Practice.

 

prof. Augusto Zimmermann

Sheridan Institute of Higher Education


Materiał stanowi uzupełnienie projektu: Laboratorium Wolności Religijnej. Zrealizowano we własnym zakresie.

Data: 28 marca 2023
Sfinansowano ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości
www.funduszsprawiedliwosci.gov.pl
Fundacja Pro Futuro Theologiae
ul. Gagarina 37/8, 87-100 Toruń
Zapisz się do newslettera
Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Fundacja Pro Futuro Theologiae
ul. Gagarina 37/8, 87-100 Toruń
Zapisz się do newslettera
Skip to content