Spis treści
Wolność religijna uznawana jest za jedną z podstawowych wolności we współczesnym świecie. Obok takich wartości jak prawo do życia i poszanowania godności ludzkiej, prawo do wyrażania własnych opinii, prawo do własności, stanowi podwaliny najważniejszych zasad obowiązujących w demokratycznych państwach prawa. Wartości te ukształtowały się w łonie kultury zachodniej i rozwijały równolegle z historycznym i kulturowym dziedzictwem. Są efektem wielowiekowych debat i rozważań nad ideami i normami, które wynikały z formujących się stosunków politycznych i społecznych oraz tworzonych praw regulujących relacje między ludźmi. Kategoria wolności religijnej w swej genezie wywodzi się z przekonań potępiających przemoc jako sposób i narzędzie nawracania. Myśl ta szczególnie rozwinęła się w epoce średniowiecza ale jej korzeni można doszukiwać się także w starożytności. Starożytność to bowiem epoka przesiąknięta religią i religijnością. Nie ma jednak wątpliwości, że omawiając zagadnienie wolności religijnej w tym okresie należy uwzględnić specyfikę czasu i miejsca. Mimo wielu odmienności wyróżnić można kilka elementów spajających tę kategorię. Religia starożytnych silnie związana była bowiem z ówczesną kulturą i w dużej mierze odzwierciedlała jej złożoność. Obfitowała w mity, legendy, rytuały, święta i obrzędy silnie powiązane z reliktami wcześniejszych doświadczeń i kultów. Co do zasady charakteryzował je politeizm oraz wiara w oddziaływanie sił nadprzyrodzonych, objawiających się zwłaszcza w upersonifikowanych bóstwach. Wyjątek stanowiły na tym tle judaizm oraz chrześcijaństwo. Cechy te nie były bez znaczenia dla rodzącej się w starożytności idei wolności religijnej (choć nikt jej wówczas nie znał pod tą nazwą). Dziedzictwo tych doświadczeń w istotny sposób wpłynęło na kolejne wieki rozwoju kategorii wolności religijnej, zwłaszcza we wczesnym średniowieczu. Nie można także nie docenić wpływu dorobku religijnego i kulturowego epoki starożytnej we współczesnym rozumieniu tego pojęcia.
Religia uznawana jest za jedno ze zjawisk stale obecnych w kulturze i historii niemal każdego społeczeństwa. Dwudziestowieczny niemiecki filozof i psycholog Erich Fromm uważał nawet, że: „Nie było takiej kultury w przeszłości i – jak się zdaje – nie może być takiej kultury w przyszłości, która by nie miała religii”. Dowodami potwierdzającymi to stwierdzenie są m.in. obecne w przestrzeni publicznej ślady życia religijnego zarówno jednostek, jak i zbiorowości. Kategoria ta, jako ważny element życia ludzkiego, stale wywołuje emocje i inspiruje do dyskusji i namysłu. Jednym z kluczowych obszarów chętnie podejmowanych przez myślicieli, badaczy oraz publicystów jest wolność religijna. Kolejne wieki polemik oraz rozwoju idei sprawiły, że zagadnienie to nabrało wielowymiarowego charakteru. I choć pierwotnie pojęcie to silnie kojarzono z wyznaniami chrześcijańskimi, aktualnie dotyczy właściwie wszystkich religii. Współcześnie w dobie takich zjawisk jak migracje, zagrożenia terrorystyczne, fundamentalizmy oraz upolitycznienie religii, wolność religijna niezmiennie rodzi kontrowersje i spory interpretacyjne zwłaszcza wśród przedstawicieli świata zachodniego.
Idea wolności religijnej wywodzi się z dyskursu na temat tolerancji. Obecnie tolerantia (łac.) rozumiana jest jako poszanowanie postaw i poglądów innych ludzi mimo obecnych różnic w rozumieniu i postrzeganiu otaczających ich zjawisk. W praktyce oznacza to zgodę na dokonywanie samodzielnych wyborów sposobu życia przez każdego człowieka. Początkowo pojęcie to odnosiło się niemal wyłącznie do sfery religijnej. Współczesne rozumienie rozciągające zjawisko tolerancji także na inne przestrzenie takie jak kultura, polityka, światopogląd są efektem późniejszych rozważań i refleksji nad tym zagadnieniem. Wyodrębnione w toku dyskusji liczne wolności, w tym wolność religijna, zostały ostatecznie uznane za jedne z podstawowych wartości z zakresu praw człowieka, które nie tylko określono jako istotne ale również wymagające gwarancji i ochrony w systemach prawnych wielu państw. Ich wagę i znaczenie potwierdzono również w konwencjach międzynarodowych. Każdy człowiek ma więc zagwarantowane prawo do swobodnego głoszenia swoich przekonań religijnych oraz praktykowania i publicznego wyznawania swojej wiary. Oznacza to również odrzucenie i potępienie dyskryminacji spowodowanej wyborami religijnymi, a także prawną ochronę przed przymusem religijnym. Pojęcie wolności religijnej zawiera ponadto akceptację braku chęci przynależności do jakiejkolwiek społeczności oraz rezygnację z wiary w życiu danego człowieka. Może również oznaczać prawo do kwestionowania istniejących systemów religijnych oraz powoływanie nowych wspólnot i kościołów. Zasady zawarte w kategorii wolności religijnej wykluczają więc zarówno dyskryminację oraz jakiekolwiek uprzywilejowanie na tle religijnym. Wielowymiarowość pojęcia oznacza, że zagadnienie przeszło długi i skomplikowany proces ewolucji, którego początków doszukiwać się możemy już w czasach starożytnych.
Edykt Mediolański, idea, prawa człowieka, religia, starożytność, tożsamość, wolność, wolność religijna
Starożytność to epoka historyczna, której ramy czasowe mają charakter umowny i nie da się ich precyzyjnie określić. Za jej początek przyjmuje się wynalezienie pisma w XXX w. przed naszą erą w Sumerze (południowej Mezopotamii). Ostatnie znaleziska wskazują też na jego ślady na terenach Syrii i zachodniego Iranu. Miało ono formę ideograficzną (pismo klinowe). Z tego okresu pochodzą również potwierdzone archeologicznie i historiograficznie ślady cywilizacji sumerskiej. Przejście do kultury piśmiennej uznaje się za moment graniczny między prehistorią a historią. Najnowsze odkrycia archeologiczne skłaniają jednak wielu badaczy do podejmowania prób weryfikacji momentu rozpoczęcia epoki starożytnej. Ślady budownictwa monumentalnego, które datowane są na czas wielu tysięcy lat przed powstaniem cywilizacji egipskiej i sumerskiej pozwalają przypuszczać, że epoka starożytna swym początkiem sięgać może nawet końca epoki lodowcowej, czyli około 10 tys. lat p.n.e. Schyłek starożytności wyznaczają wydarzenia związane z detronizacją ostatniego zachodniorzymskiego cesarza Romulusa Augustulusa, który został zmuszony do opuszczenia Rzymu. Dokonał tego w 476 r. Odoaker – germański najemnik – obwołany królem barbarzyńców. Stanął on na czele buntu wojsk składających się z przedstawicieli ludów Skirów, Herulów i Alanów stacjonujących w Italii. Koniec rządów Romulusa Augustulusa i przejęcie panowania przez barbarzyńskiego władcę uznaje się za koniec (upadek) cesarstwa zachodniorzymskiego. Starożytność to epoka zawierająca w sobie dzieje wielu kultur i cywilizacji. Za najważniejsze uważa się Egipt, Bliski i Daleki Wschód i wreszcie najstarsze dzieje Grecji i Rzymu. To również okres rozwoju wczesnego chrześcijaństwa przypadający na czas od I do V w. naszej ery. Nie można jednak zapomnieć o dziedzictwie ludów uznawanych za barbarzyńskie, którym jednak zawdzięczamy rozwiązania i odkrycia, które bezsprzeczne wpłynęły na rozwój ludzkości. Byli to m.in. Celtowie, Germanie, Scytowie oraz Słowianie.
Wielość kultur i cywilizacji charakterystyczna dla starożytności związana jest ściśle również z płaszczyzną religijną. Każda ze społeczności pozostawiła po sobie ślady, które świadczą o ich bogactwie oraz różnorodności wyznawanych wartości. Współcześnie nie mamy żadnych wątpliwości, że cywilizacje starożytne charakteryzowały się głęboką duchowością, a wiara stanowiła trwały element ich życia. Cechami charakterystycznymi tej epoki były politeizm oraz silny kult władcy. Obie ściśle związane były z wiarą w istnienie sił nadprzyrodzonych. W części imperiów religia była wprost powiązana z władzą państwową, a rządzący uważani byli za bóstwa. Wiara silnie wpływała na zachowania wspólnot, ich moralność, kulturę a także struktury polityczne. Obowiązujące zasady i systemy prawne oparte były na wierzeniach religijnych, a ich celem było utrzymanie spokoju i harmonii w społeczeństwie.
W starożytnym Egipcie panowało wielobóstwo, każda z części administracyjnych państwa wyznawała innych bogów. Na siłę i oddziaływanie danego bóstwa wpływał status i pozycja danego miasta. Stąd niezwykła popularność Amona boga Teb. Najważniejszym w Egipcie bóstwem był jednak Re – bóg słońca. Kalendarz egipski przepełniony był świętami ku czci wyznawanych bóstw. Ze świątyń wyprowadzano wówczas ich posągi a lud publicznie oddawał im cześć. Władca Egiptu (faraon) zajmował najważniejszą pozycję w państwie. Reprezentował na ziemi boga Horusa, a jego władza miała boski charakter. To on pośredniczył między ludźmi a bogami. Był odpowiedzialny za utrzymanie ładu i porządku społecznego. Egipt więc w swej istocie był państwem w pełni religijnym. Wiarę ludu władcy często wykorzystywali do realizacji swych celów politycznych. Ogromna wiedza przedstawicieli sfer rządzących oraz znajomość praw przyrody, pozwalała im wykorzystywać zjawiska naturalne takie jak zaćmienie słońca do wpływania na postawy i poglądy poddanych.
Podobnie jak w Egipcie także społeczność Sumerów (Sumer obejmował tereny południowej Mezopotamii) charakteryzowało wielobóstwo. Na czele panteonu stał An – bóg niebios. Bogowie byli uważani za najwyższych władców, którzy namaszczają śmiertelnych królów. Wierzono, że bóstwa stworzyły ludzi by ci wyręczali ich w pracy i przejęli ich ziemskie obowiązki. Sumerowie charakteryzowali się pobożnością, objawiała się ona przez budowanie licznych świątyń gdzie nie tylko oddawano cześć bogom ale również dziękowano im za ich łaski. Co ciekawe, w przeciwieństwie do Egiptu, charakterystyczna dla tej wspólnoty była wiara w to, że za ich dobre uczynki i właściwe postawy czeka ich nagroda. Religia silnie więc wpływała na kształtowanie wartości i skłaniała do dokonywania dobrych wyborów. Sumerowie wierzyli także w złe moce działające na świecie. Walkę im wypowiadali liczni magowie i czarownicy, którzy dzięki tylko im znanym zaklęciom i egzorcyzmom mogli z nimi walczyć.
Politeizm to również cecha charakterystyczna religii starożytnej Grecji. Wierzenia Greków skoncentrowane były silnie na życiu doczesnym. W przeciwieństwie do Egipcjan i Sumerów w znacznie mniejszym stopniu zajmowali się kwestiami życia po śmierci. Ich religia istotnie koncentrowała się na bogatej obrzędowości, ceremoniach i rytuałach. Bogowie – mieszkańcy Olimpu byli postaciami nieśmiertelnymi, jednak nie wiecznymi. Na ich czele stał Zeus – bóg nieba. Religia w pełni związana była z państwem. Władcy swoją siłę i mądrość czerpali od bogów. W celu zjednoczenia różnorodnego i wieloplemiennego społeczeństwa greckiego rządzący wprowadzili kult osoby panującego. Dzięki temu łatwiej sprawowano też kontrolę nad zamieszkującymi terytorium imperium ludami. Kult nadzorowany był przez urzędników – kapłanów, którzy pochodzili z rodzin arystokratycznych. Ich zadaniem było organizowanie obrzędów religijnych oraz opieka nad świątyniami. Szczególną rolę przypisywano w Grecji wyroczniom, które umiejscawiane były najczęściej w okolicy świątyń. To one wyjaśniały wolę bogów, przepowiadały przyszłości oraz odpowiadały na wszystkie nurtujące pytania. Najważniejszą z nich była wyrocznia Apollina w Delfach, gdzie przyszłość przepowiadała Pytia. Często wyrocznie wykorzystywano do osiągania celów politycznych, skłaniając Greków do pożądanych postaw. Bogom oddawano cześć organizując liczne i hucznie obchodzone święta. Najważniejszym ich momentem było złożenie ofiar, które miały pełnić funkcję dziękczynną i przebłagalną.
Religia starożytnego Rzymu jest zbliżona do greckiej odsłony. Wiele bóstw rzymskich miało swego greckiego odpowiednika. Za najważniejszych bogów uważano tzw. triadę kapitolińską: Jowisza, Junona i Minerwę. Bóstwom oddawano cześć budując im liczne świątynie. Jedną z najważniejszych była rzymska świątynia Westy, gdzie płonął wieczny ogień. Rzymianie wiązali jego wygaśnięcie z nieszczęściem dla miasta. Dlatego nad ogniem stale czuwało sześć westalek, które pochodziły z najlepszych rodzin, choć same zmuszane były do rezygnacji z życia prywatnego oraz zachowania dziewictwa. Bogom oddawano cześć składając liczne ofiary. Wierzono, że tego właśnie oczekują. Brak ofiar miał spowodować gniew bogów i odwrócenie się od ludzi oraz pozbawienie ich opieki. Ich wolę odczytywano za pomocą wróżb z lotu ptaków, czyli tzw. auspicjów. Rządzący wszystkie decyzje w sprawach państwowych podejmowali po dokonaniu tego rytuału. Władców rzymskich uważano za bogów i przypisywano im boskie cechy. Podobnie jak w Grecji by zintegrować społeczeństwo usiłowano wprowadzić kult cesarzy. Jednak nad wszystkimi kwestiami kultu w Rzymie czuwał pontifex maximus – najwyższy kapłan. Jego rolą było dbanie o czystość kultu oraz przewodzenie i nadzorowanie kolegiów kapłańskich.
Powyższe przykłady, choć rzucają światło na religię i religijność czasów starożytnych, nie wyczerpują tego rozległego tematu. Pominięto chociażby m.in. rozwijające się cywilizacje Chin, Indii oraz Japonii z ich różnorodnymi wierzeniami i tradycjami religijnymi. Współcześnie wciąż czerpiemy jednak z doświadczeń cywilizacji starożytnych. Kształtujące się wówczas idee, wierzenia i kulty stale inspirują twórców i artystów do powstawania nowych dzieł, a naukowców do nowych odkryć.
Religia i religijność były stałymi elementami życia ludzi epoki starożytności niezależnie od czasu oraz miejsca. Zanim powstały wielkie religie monoteistyczne, społeczeństwa wierzyły w licznych bogów i bóstwa, a ich codzienność przepełniona była aspektami duchowymi. Władcy uważani byli za bogów lub przypisywano im boskie cechy. Rozległy geograficznie obszar i niestabilność polityczna, charakterystyczna dla każdego niemal okresu tej epoki sprawiały, że w tym samym czasie, na tym samym terenie zamieszkiwali wyznawcy różnych bóstw, reprezentujący różne systemy religijne. Była to więc sytuacja, która z jednej strony mogła sprzyjać konfliktom na tle religijnym, dyskryminacji i nietolerancji, z drugiej natomiast współistnienie wielu kultów mogło inspirować rozwój koncepcji wolnościowych i wzajemnej akceptacji.
Faktycznie wieloetniczne wielkie starożytne imperia charakteryzowały się choć w ograniczonym stopniu tolerancją religijną. Nie można jej było jednak wówczas rozumieć jednoznacznie z istnieniem koncepcji wolności religijnych. Taki sposób myślenia był obcy przedstawicielom tamtej epoki. Tolerancji religijnej w starożytności nie można również rozumieć i analizować kategoriami współcześnie znanych definicji. Miała ona wówczas bowiem wymiar całkowicie praktyczny. Każda ze znanych cywilizacji starożytnych charakteryzowała się istnieniem oficjalnego kultu. Musieli go akceptować i przyjąć wszyscy obywatele, zwłaszcza, że religia uważana była za integralną część życia państwa. Nieznanym w tej epoce było zjawisko traktowania wiary w kategoriach prywatnych i osobistych. Rządzący swoje prawa opierali ściśle o zasady i wartości o charakterze religijnym. Wszystkie aspekty życia publicznego były powiązane z religią. Również zniewaga bogów przybierała wymiar instytucjonalny i traktowana była równoznacznie ze zniewagą władcy i państwa. Wiara systemowo wykorzystywana była przez panujących do kształtowania właściwych postaw i wywierania wpływu na poddanych. Swoistą regułą w starożytnym Rzymie było wykorzystanie religii w procesie jednoczenia podbitych ludów. Wszyscy zamieszkujący terytorium imperium zmuszeni byli do przyjęcia religii obowiązującej w Rzymie. Ponadto elementem spajającym miał być wprowadzony powszechnie kult cesarza. Do przestrzegania tego prawa zostały zobowiązane wszystkie prowincje imperium. Co ciekawe, podbój konkretnego terytorium oznaczał również akceptację wierzeń tam obowiązujących. Tym samym do katalogu bóstw dołączali bogowie, w których wierzyły podbite ludy. W praktyce oznaczało to poza przyjęciem wierzeń obowiązujących w imperium, możliwość zachowania własnej religii, tradycji i praktykowania obrzędów. Wraz z podbojem nowych terenów można zaobserwować w imperium zainteresowanie nowymi bóstwami i szybką implementację nowych trendów religijnych. Szczególną swoistą popularnością cieszyły się w Rzymie bóstwa celtyckie i chętnie przyjmowano związane z ich kultem święta i obrzędy. Warto podkreślić, że ta praktyczna odmiana tolerancji religijnej, którą reprezentowało imperium miała charakter wyłącznie pragmatyczny. Nie może być tu mowy o akceptacji różnorodności we współczesnym rozumieniu tego słowa. Obowiązujące prawo powstało z partykularnych pobudek cesarzy, którzy chcieli wzmocnić swoją władzę nad poszczególnymi ludami i co ważniejsze grupami religijnymi.
Podstawę realizacji zasady tolerancji religijnej w starożytności stanowiły więc wielobóstwo oraz kult władcy. Co ciekawe reguła ta nie dotyczyła przedstawicieli dwóch religii monoteistycznych: żydów i chrześcijan. Ci, którzy otwarcie odrzucali politeizm oraz odmawiali oddawania czci innym bóstwom doświadczali prześladowań, okrutnych kar, a nawet śmierci. Dla Rzymian chrześcijaństwo, niosące wiarę w jednego Boga oraz ideę miłości bliźniego nie tylko okazało się być niezrozumiałe, ale zostało uznane za zagrożenie dla państwa. Zwłaszcza, że wprowadziło nieznane dotąd w imperium rozróżnienie na sferę świecką aktywności państwa oraz sferę religijną. Odrzucono tym samym tezę monizmu religijno-politycznego. Oznaczało to w praktyce negację koncentracji władzy politycznej i religijnej w rękach jednego władcy. Chrześcijaństwo szybko uznane zostało za zagrożenie dla jedności imperium. Prześladowania przedstawicieli tej religii trwały blisko trzy wieki. Nie zniechęcało to jednak nowych wyznawców do włączania się w szeregi coraz liczniej powstających wspólnot. Około 300 r. naszej ery chrześcijanie stanowili największe grupy w Aleksandrii i Antiochii, a przedstawicieli tej religii można było spotkać w większości prowincji. Największe prześladowania miały miejsce od czasów panowania cesarza Nerona do epoki Dioklecjana. Za odmowę uczestnictwa w obrzędach ku czci rzymskich bogów chrześcijanom stawiano zarzut przestępstwa wobec państwa (crimen laesae maiestatis). Procesy opierano o obowiązujące w Rzymie prawa ustanowione przez Cezara i Augusta: Lex Julia majestatis, które regulowały procedury postępowania wobec zakazanych stowarzyszeń. Ponadto posługiwano się reskryptem Marka Aureliusza wydanego przeciwko tym, którzy powołują sekty oraz rozpowszechniają nieznane religie.
Tymczasem na gruncie powstającego Kościoła rodziła się myśl, którą uznać można za jedną z pierwszych koncepcji tolerancji religijnej, zakładającą poszanowanie przez rządzących oraz administrację państwa prawa do swobodnego wyznawania swojej wiary. Co więcej jawnie negowano stosowanie przymusu w kwestiach religijnych. Przyjmuje się, że ten sposób myślenia chrześcijanie traktowali rozszerzająco także na przedstawicieli innych religii. Nie we wszystkich aspektach idea ta jednak przetrwała próbę czasu. Mimo powiększającej się stale wspólnoty chrześcijan czasy rządów cesarza Dioklecjana (285–305) uznawane są za najbardziej okrutne i krwawe dla wyznawców nowej religii. Rozpoczyna się okres tzw. wielkich prześladowań. Stając na czele imperium Dioklecjan postawił sobie za cel oparcie władzy cesarskiej we wzmocnieniu kultu rzymskich bogów oraz odwołaniu się do tradycji przodków. Podkreślano konsekwentnie więc w sferze publicznej boskość i boskie pochodzenie władcy. Całkowicie odrzucono wówczas dopiero kiełkującą ideę wolności religijnej. Postawa chrześcijan stała bowiem mocno w sprzeczności z promowanym powrotem do kultu starej religii. W 302 r. Dioklecjan zdecydował o usunięciu wszystkich przedstawicieli nowej religii z urzędów państwowych oraz z armii. Wydał również trzy edykty, w których nakłaniał chrześcijan do zmiany wiary i legitymizował prześladowania. Sytuacja uległa zmianie w 311 r., kiedy kolejny cesarz Galeriusz wydał tzw. edykt tolerancyjny, zezwalający chrześcijanom praktykowania swojego kultu.
Za pierwszy akt tolerancji i przejaw wolności religijnej uważany jest jednak dopiero Edykt Mediolański, wydany w 313 r. przez cesarza–uzurpatora Konstantyna. Zmienił on istotnie sytuację prawną zamieszkujących imperium chrześcijan. Był on prawdopodobnie skutkiem osobistych przeżyć władcy, który zwycięstwo w bitwie przy Moście Mulwijskim przypisał opatrzności i opiece chrześcijańskiego Boga. Twierdzono wówczas, że Konstantyn przed bitwą miał ujrzeć znak krzyża i usłyszeć słowa: „Pod tym znakiem zwyciężysz”. W dokumencie czytamy zatem: „Gdy tak ja, cesarz Konstantyn Wielki, i jak również ja, cesarz Licyniusz August, zeszliśmy się szczęśliwie w Mediolanie i omawiali wszystko, co należy do pożytku oraz bezpieczeństwa publicznego, postanowiliśmy między innymi zarządzić to, cośmy dla wielu ludzi uważali za konieczne między innymi zarządzeniami, zdaniem naszym dla wielu ludzi korzystnymi, wydać przede wszystkim i to, które do czci bóstwa się odnosi, a mianowicie chrześcijanom i wszystkim dać zupełną wolność wyznawania religii, jaką kto zechce. W ten sposób bowiem bóstwo w swej niebieskiej siedzibie i dla nas, i dla wszystkich, którzy naszej poddani są władzy, zjednać będzie można i usposobić łaskawie. Ze zbawiennych więc i słusznych powodów postanowiliśmy powziąć uchwałę, że nikomu nie można zabronić swobody decyzji, czy myśl swą skłoni do wyznania chrześcijańskiego, czy do innej religii, którą sam za najodpowiedniejszą dla siebie uzna, a to dlatego, by najwyższe bóstwo, któremu cześć według swobodnego przekonania oddajemy, mogło nam we wszystkich okolicznościach okazać zwykłą swą względność i przychylność”. Nowe prawo dawało chrześcijanom oraz przedstawicielom innych religii swobodę w praktykowaniu swojej wiary. Wspólnotom religijnym zwrócono cały skonfiskowany majątek, w tym przede wszystkim grunty oraz budynki. Warto podkreślić, że edykt nie uznawał chrześcijaństwa religią państwową. Zapewnił on jedynie gwarancje wolności religijnej. Wprowadzał, co uznać można za spory sukces, dualizm religijno-polityczny. Nie negując jednak wartości dokumentu i nowych reguł, które ustanawiał, należy wspomnieć, że Konstantyn, podobnie jak jego poprzednicy wykazał się dużym pragmatyzmem politycznym. Nie odmawiając władcy chęci realizacji idei wolnościowych należy podkreślić, że jego powstanie przede wszystkim realizowało cele cesarstwa w tym najważniejszego: zachowania jedności imperium. W praktyce bowiem przyjęcie wiary w jednego Boga niczym nie różniło się od wcześniejszego przyjmowania kultów bóstw podbitych ludów. I choć źródłem wolności religijnej okazał się w tym przypadku pragmatyzm i realizm polityczny to warto podkreślić, że polityka Konstantyna została kontynuowana przez jego następców. Chrześcijaństwo w 380 r. na mocy edyktu tesalońskiego wydanego przez cesarzy Gracjana, Walentyniana II i Teodozjusza stało się nawet religią panującą imperium rzymskiego. Okazało się wówczas, że rewolucyjne, jak na ówczesne czasy zerwanie z monizmem religijno-politycznym nie przetrwało próby czasu a los chrześcijaństwa podzieliły dawne religie pogańskie. Zignorowano zdaje się wówczas fakt, że tolerancja co do zasady stoi w sprzeczności z istotą monoteizmu, który jest bezkompromisowy wobec innych religii.
Po uznaniu chrześcijaństwa za religię panującą można zauważyć szybki i dynamiczny rozwój instytucjonalny wspólnoty. Powstawały coraz liczniej świątynie, a Kościół rozpoczął realizację procesu nawracania ludów powszechnie uznawanych za pogańskie. Niestety idea wolności religijnej, której wywalczenie pochłonęło tak wiele ofiar, konsekwentnie została zastąpiona ideą jednej wiary. Duchowieństwo zaczęło odgrywać coraz większą rolę, często także na dworach najpotężniejszych władców. Tymczasem powoli rodzi się ruch krucjatowy, którego celem podstawowym było jak największe rozprzestrzenienie się chrześcijaństwa. Komplikuje się też sytuacja mniejszości religijnych takich jak żydzi, poganie, a wkrótce też dotknie muzułmanów. Warto podkreślić, że ich sytuacja różniła się w zależności od terytorium, na którym przebywali. Niemniej jednak zjawisko dyskryminacji, nietolerancji i prześladowań na tle religijnym staje się powszechne na przełomie starożytności i średniowiecza, co pogłębi się w wiekach późniejszych. Postawa ta stała jednak w sprzeczności z zasadami chrześcijaństwa. Do odrzucenia sporów i niestosowania przemocy w stosunkach między chrześcijanami a żydami i poganami wzywał przecież już w swoich listach m.in. św. Paweł.
Warto podkreślić, że również w czasie rozwoju chrześcijaństwa, u schyłku epoki starożytności konsekwentnie pojawiały się głosy wzywające do tolerancji i wolności religijnej. Opierały się one głównie na idei odrzucenia zasady nawracania siłą. Twierdzono, że tylko dobrowolne przyjęcie religii może być uznane za zasługę. Postawę taką reprezentował chociażby Laktancjusz wychowawca najstarszego syna Konstantyna Wielkiego, który za przyjęcie chrześcijaństwa został pozbawiony przez Dioklecjana stanowiska nauczyciela państwowych urzędników. Ostatecznie od końca IV w., zwycięża jednak postawa reprezentowana przez św. Augustyna. Jego poglądy faktycznie zapoczątkowały odejście od tolerancji w Kościele. Zasada, którą propagował: compelle intrare (łac. zmuś do przyjęcia wiary) stała się teologicznym usprawiedliwieniem dla stosowania przymusu wiary w zachodnim chrześcijaństwie.
Idea tolerancji (tolerare – znosić, cierpieć), jak wykazano, nie była więc obca epoce starożytności. Nie można jej jednak uznać za koncepcję wolności religijnej we współczesnym rozumieniu. Nie można także mówić o wolności religijnej w starożytności w sensie pozytywnym. Można ją jedynie interpretować jako wyrozumiałość i akceptację tych, którzy nie zagrażali imperium. Warto jednak nie negować dorobku w tym zakresie epoki starożytności, bo stał się on inspiracją dla przedstawicieli kolejnych epok.
Biłgorajski A., Wolność słowa vs. wolność religijna. Wybrane zagadnienia, „Studia Politologiczne” 2012, 23, s. 95–120.
Fromm E., Szkice z psychologii religii, tłum. J. Prokopiuk, Książka i Wiedza, Warszawa 1966.
Grygiel J., Tolerancja w średniowieczu – mity i rzeczywistość, „Biuletyn Biblioteki Jagiellońskiej” 2011, 61, s. 43–53.
Jaworski Z., Wolność religijna według Edyktu mediolańskiego – w 1700 rocznicę wydania, „Biuletyn Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego” 2014, 11(1), s. 17–29.
Kącka K., Geneza i źródła wolności religii w europejskiej przestrzeni publicznej i prawnej, „Seminare. Poszukiwania naukowe” 2013, t. 34, s. 155–174.
Kłoczowski J., U podstaw chrześcijańskiej kultury: chrześcijaństwo zachodnie wczesnego średniowiecza, [w:] Narodziny średniowiecznej Europy, red. H. Samsonowicz, Wiedza Powszechna, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 1999, s. 86–113.
Łopatka A., Prawo do wolności myśli, sumienia i religii, Scholar, Warszawa 1995
Łopatka A., Wolność sumienia i wyznania [w:] Prawa człowieka. Model prawny, red. R. Wieruszewski, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków 1991.
Pietrzak M., Prawo wyznaniowe, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1978.
Trzeciak B., Źródła gwarancji wolności religijnej, „Przegląd Powszechny” 1996, 12, s. 287–300.
Walzer M., O tolerancji, tłum. T. Baszniak, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1999.
Warchałowski K., Rozwój idei wolności religijnej od początków chrześcijaństwa do czasów nowożytnych, „Studia z prawa wyznaniowego” 2005, 8, s. 143–161.
Żurek A., Chrystianizacja prawa po „Edykcie Mediolańskim”, „Vox Patrium” 2014, 34(61), s. 74–88.
deklaracja o wolności religijnej Dignitatis humanae; Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie; nowożytne koncepcje wolności religijnej (XV–XVIII w.); prawa człowieka; prawna ochrona wolności religijnej; teorie religious freedom (w USA); średniowieczne koncepcje wolności religijnej; tożsamość kulturowa; wartości w wolności religijnej; wolność religijna w Australii; wolność zgromadzeń; współczesne koncepcje wolności religijnej (XIX w.)
Katarzyna Kącka – politolożka, historyczka; pracowniczka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Specjalizuje się we współczesnych stosunkach międzynarodowych.